Żmudne poszukiwanie pracy
Wydawało mi się, że z tak długoletnim doświadczeniem praca rzeczoznawca Opole będzie na mnie czekać za każdym rogiem. Niestety pomyliłam się okrutnie. Szukałam pracy już trzy tygodnie i nic. Nawet nie było nadziei. Wszędzie gdzie byłam na rozmowach oferowano jakieś śmieszne warunki. Taka praca rzeczoznawca Opole absolutnie mnie nie interesowała. Ja miałam długoletnią praktykę, za takie grosze mogą zatrudniać studentów i innych nowicjuszy. Ze swojej firmy odeszłam, bo nie mogłam się dogadać z szefową. Ona myślała, że ja będę dniować i nocować w pracy. Ja jeśli zrobiłam co do mnie należało, to nie widziałam powodu, aby dalej siedzieć w pracy. Co niby miałam pomagać koleżankom i kolegom? A to niby dlaczego? Oni mi nie pomagali, sama się ze wszystkim wyrabiałam. Praca rzeczoznawca Opole przecież nie polegała na tym, ze wykonuję swoje obowiązki i jeszcze odwalam robotę za innych, a im potem za to płacą tyle co i mi? Jaki to sens, skoro ja miałam robić więcej. Jeśli chcą to mogę im pomóc, ale nich mi w takim razie więcej płacą.
3 tygodnie? 3 tygodnie szukania pracy to nic. Ja szukalam 4 miesiące i w końcu się udało. Nie jest idealnie, ale dobrze, że jakaś praca w ogóle jest!~
Zgadzam się z przedmówcą. Co to są 3 tygodnie szukania pracy? Martwić należy się po pół roku. Ja na swoją wymarzoną pracę czekałem 5 miesięcy, ale opłacało się.