Obawy przyszłych rzeczoznawców
Kwestię pozytywnych aspektów pracy w charakterze rzeczoznawcy majątkowego mamy już za sobą, dlatego w tym miejscu warto zastanowić się nad negatywną stroną wykonywania tego zawodu.
Elementem, który zniechęca wielu kandydatów ubiegających się o licencję rzeczoznawcy, jest bardzo długa i trudna droga kształcenia. Kandydaci muszą nie tylko ukończyć studia wyższe oraz sprecyzowane studia podyplomowe, ale również wziąć udział w specjalnych praktykach, oraz zdać pozytywnie egzamin państwowy.
Kolejną kwestią, która odstrasza młodych pretendentów, są bardzo wysokie koszty kształcenia. Płatne są nie tylko studia podyplomowe, ale również praktyki zawodowe, za które możemy zapłacić nawet 7 tysięcy złotych. Praca w charakterze rzeczoznawcy związana jest również z ogromną odpowiedzialnością. Rzeczoznawcy majątkowi występują przed sądem w roli biegłych sądowych, dlatego muszą być w pełni świadomi, że matactwo i wszelkie próby nieuczciwości są srogo karane.
Kolejną kwestią, która odstrasza przyszłych rzeczoznawców, jest obawa przed brakiem pracy. Sytuacja na polskim rynku pracy wśród rzeczoznawców na chwile obecna jest korzystna, natomiast nikt do końca nie wie, co może wydarzyć się w przyszłości. Pozbawieni zatrudnienia rzeczoznawcy, są zmuszeni prowadzić własną działalność. Z jednej strony jest to bardzo dobre rozwiązanie, aczkolwiek bardzo często wiąże się ono z poszukiwaniem zleceniodawców na własną rękę.
Zostaw komentarz